Blog Krzysztofa Matysa

Podróże i coś więcej.

Czy rezydent też zbankrutował?

Rzecz dotyczy plajty biura podróży. Na jednym z forów internetowych znalazłem taką oto wypowiedź poszkodowanego turysty:

 

Pani (podkreślam REZYDENTKA – nasza rodaczka) nie pofatygowała się również udzielić nam jakichkolwiek informacji dot. zaistniałej sytuacji jak również możliwości powrotu do kraju – jak tchórz podrzuciła pod drzwi kartki z informacją o bankructwie Selectoursa a dzwoniącym do niej turystom mówiła że skoro biuro upadło ona nie jest już jego pracownikiem! >>>

 

Rozumiem rozgoryczenie turysty. Również tym, że rezydentce nie wystarczyło odwagi by osobiście poinformować klientów o tym, co się stało. Ale popatrzmy też na to z innej strony.

 

·  Możliwe, że rezydent znalazł się w takiej samej sytuacji jak turyści. Zostanie wyrzucony (a może już został) ze służbowego mieszkania. Biuro nie zapłaci za jego powrót do kraju. Co więcej, nie zapłaci też za ostatni okres pracy!

·  Biuro przestało funkcjonować, więc rzeczywiście rezydent nie jest już jego pracownikiem, i tak na dobrą, sprawę nie musi już nic robić. To już jego dobrą wolą jest czy pomoże w czymkolwiek turystom. Dobrze by było aby tę wolę miał. Mimo niewesołej sytuacji, w jakiej sam się znalazł.

 

Bezcenna może okazać się pomoc rezydenta udzielona polskiej ambasadzie i Urzędowi Marszałkowskiemu pośpiesznie organizującemu powrót turystów do kraju. W przypadku Selectoursa właściciele biura współpracowali z urzędem informując o liczbie i miejscu przebywania ich klientów. Ale już w zeszłym roku, po upadku biura podróży Kopernik nic nie było wiadomo. Urząd Marszałkowski nie wiedział gdzie są klienci biura i ilu ich jest. W takim przypadku jedynym źródłem wiarygodnych informacji mogą być rezydenci. Mogą też być pierwszymi osobami, które zajmą się koordynowaniem działań na miejscu. Przynajmniej do czasu kiedy dojedzie ktoś z ambasady. Ale to polskie władze (konsulat czy organizujący wszystko Urząd Marszałkowski) powinny zwrócić się z taką prośbą do rezydentów. Jeśli mają coś robić, to w imieniu podmiotów działających, a nie biura, które upadło i którego już po prostu nie ma!

Więcej artykułów na temat rezydentów biur podróży.

Poprzednie

Bankructwo biura i MSZ.

Następne

Sejny. Miasteczko na kresach

Dodaj komentarz

Działa na WordPress & Szablon autorstwa Anders Norén