Niewielka miejscowość w województwie podlaskim. Przejeżdżamy tędy jadąc z Białegostoku do Augustowa, Suwałk i dalej na Litwę. Znana z serów korycińskich i najlepszych truskawek.

W trakcie bitwy

W trakcie bitwy

W miniony weekend, 27 i 28 czerwca miały miejsce jubileuszowe, dwudzieste już Ogólnopolskie Dni Truskawki. Spośród wielu atrakcji, konkursów i koncertów, największą uwagę przyciągnęła Bitwa Truskawkowa Korycin – Reszta Świata. Na specjalnie przygotowanym placu ustawiły się dwie drużyny. Wśród zawodników byli gości m.in. z Włoch i Ukrainy. Ubrani w specjalnie na ten cel przygotowane stroje i wyposażeni w okulary ochronne czekali na znak sędziego. W skrzyniach przygotowano amunicję, podobno aż tonę dojrzałych truskawek. Punktualnie o godz. 18.00 rozpoczęła się bitwa. Pełnej śmiechu, kolorowej zabawie przyglądały się rzesze kibiców. Wydarzenie cieszyło się dużym zainteresowaniem mediów.

Wójt gminy Korycin, Mirosław Lech udzielający wywiadu

Wójt gminy Korycin, Mirosław Lech udzielający wywiadu

Ma Hiszpania swoją Tomatinę. Może my doczekamy się międzynarodowej sławy Truskawkowej Bitwy. Dlaczego nie! Trzeba próbować.

Poprzedni raz na Dniach Truskawki byłem w 2010 roku (relacja znajduje się tu: Święto truskawki). W ciągu pięciu lat impreza mocno się rozrosła. Wczoraj na parkingach były setki samochodów. Na festynie tysiące ludzi. Brawo!

Korycin ma ciekawą historię. W czasach I Rzeczpospolitej to właśnie tu przebiegała granica między Koroną a Wielkim Księstwem Litewskim! Miasto leżało na królewskim trakcie i było pierwszą miejscowością po litewskiej stronie. Można więc powiedzieć, że historycznie to już Litwa.

Granicą była pobliska rzeka Brzozówka. Dziś wzdłuż niej prowadzi trasa z Białegostoku do Augustowa. Rzekę przekraczano brodem znajdującym się tuż obok Korycina.

Na samym początku XVII wieku król Zygmunt III Waza ufundował tu kościół i parafię, znaną wtedy jako Dąbrówka – Kumiała. Nazwa Korycin jest nieco późniejsza i wywodzi się najprawdopodobniej od pobliskiego źródła wody. W 1671 roku król Michał Korybut Wiśniowiecki nadał prawa miejskie. Układ przestrzenny rynku miejskiego zachował się do dziś i obecnie znajduje się w rejestrze Podlaskiego Konserwatora Zabytków.

Miasto mocno ucierpiało w trakcie potopu szwedzkiego, gdyż w jego okolicach doszło do dużej bitwy między wojskami szwedzkimi i polsko-litewskimi. W przekazywanych z pokolenia na pokolenie opowieściach znajdujemy informację, że ranni żołnierze pochodzący ze Szwajcarii, kurujący się w pobliskim folwarku Kumiała, nauczyli miejscowych produkcji sera podpuszczkowego. Tak narodziły się znane i cenione w całej Polsce sery korycińskie. W okolicznych wsiach do dziś wytwarza się je tradycyjną metodą. Powstają z dobrego mleka. Nie zawierają konserwantów, ani żadnych ulepszaczy. W 2005 roku „koryciński ser swojski” został wpisany na listę produktów tradycyjnych w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. A w roku 2012 otrzymał Chronione Oznaczenie Geograficzne w ramach Unii Europejskiej.

Po bitwie

Po bitwie

Korycin to moje rodzinne strony. Kibicuję i życzę gminie jak najlepiej!