Właśnie wróciłem, byłem kolejny już raz. Nadal odkrywam interesujące miejsca i staram się znaleźć coś nowego. Tym razem program wzbogaciliśmy o jeden dzień w Bułgarii. Melnik jest najmniejszym bułgarskim miastem, to właściwie wieś, ślicznie położona wśród wapiennych skał, tuż przy granicy z Macedonią i Grecją. Znany jest przede wszystkim z wina i w tym też celu tam się wybraliśmy. Ozdobą dnia były degustacje w dwóch winiarniach. Dobrze też karmią w Melniku, cała wycieczka z uznaniem wspomina tamtejszy obiad (jak zawsze pyszne warzywa w różnych postaciach i rewelacyjna golonka).
Granicę macedońsko-bułgarską przekracza się sprawnie i szybko, można więc w jednej wycieczce łączyć oba kraje. Oczywiście, jeśli czas pozwoli, bo na objazd samej Macedonii potrzebujemy około 8 dni. Poza tym, do Bułgarii warto wybrać się na osobną wycieczkę objazdową. Kraj ten kojarzy nam się głównie z wypoczynkiem nad morzem, a ma przecież wiele innych atrakcji, od gór, zabytków, wina i dobrej kuchni zaczynając.
O Macedonii pisałem wcześniej, że to kraj, który zasługuje na odkrycie. Ma sporo atutów i wiele uroku, a tłumów nie widać. Przed pandemią względną popularnością cieszyła się Ochryda i wypoczynek na tamtejszych planach, ale dziś na początku lata 2022, ruch sprzed trzech lat jeszcze nie wrócił. A w pozostałych miejscach turystów niemal zupełnie nie ma. W Bitoli czy Stobi byliśmy jedynymi wycieczkami. W takich warunkach zwiedza się świetnie, spokojnie i bez tłoku. Warto odkryć Macedonię teraz, zanim nie zrobił się z niej jeszcze kierunek masowy! Prędzej czy później to nastąpi, bo kraj leży blisko dużych, zasobnych rynków turystycznych i ma sporo atrakcji do zaoferowania. Wymienię kilka podstawowych.
Góry. Macedonia jest pięknie pofałdowana. W popularnych materiałach, w tym w przewodnikach turystycznych, często powtarzana jest fraza o tym, że gdyby krajobrazy te przenieść do Szwajcarii, to zaroiłyby się hotelami i pensjonatami, a turyści przyjeżdżaliby niezależnie od pory roku. Macedonia ma aż 300 słonecznych dni w roku, pamiętać jednak należy, że w lipcu i sierpniu jest upalnie i na zwiedzanie najlepiej wybierać takie miesiące, jak maj, początek czerwca i wrzesień.
Zabytki. Ziemia ta była miejscem rozwoju kolejnych kultur i organizmów państwowych, stąd też znajdziemy tu i znamienite świadectwa historii. Co prawda, archeologia nie jest dziedziną szczególnie dofinansowaną w Macedonii, w niektórych miejscach prace dopiero nabierają tempa, ale znajdziemy kilka stanowisk archeologicznych, które wywierają duże wrażenie. Kto był w Stobi, ten wie, jak duży potencjał pod tym względem ma ten kraj. Stolica w ramach projektu „Skopje 2014” próbuje nawiązać do starożytnej Macedonii i Aleksandra Wielkiego, ale jeśli chodzi o zabytki, to przodują obiekty z czasów rzymskich, od antycznego teatru w Ochrydzie, po częściowo odsłonięte miasto Heraclea Lyncestis.
Kuchnia i wino. Wielką zaletą Macedonii jest naturalna kuchnia oparta o dobrej jakości lokalne produkty, w tym rewelacyjne warzywa i sery. Zwykła szopska sałatka składająca się z pomidorów, ogórków, słodkiej cebuli, słonego, twardego sera i oliwy z oliwek smakuje rewelacyjnie. Do tego oczywiście papryka w każdej postaci, ze wspaniałymi ajwarami na czele. Grillowane cukinie, bakłażany i pasty czosnkowe. Spróbować należy macedońskiego klasyka, czyli tawcze grawcze (potrawka z fasoli), najlepiej z dodatkiem mięsnych cewapi (qofte). Jedna z bohaterek książki „Spragnienie podróży. Rozmowy o turystyce” tak podsumowuje kulinarne atrakcje kraju: „jeśli mowa o atutach, to Macedonia smakuje wybornie. Nie zdarza się często, żeby podróżując po jakimś kraju zawsze być zadowolonym z jedzenia, a w Macedonii nie miałam żadnej wpadki kulinarnej. A jak jeszcze dodam, że ten kraj najlepiej zwiedzać szlakiem winnic… to mamy mały raj” (s. 167).
Winiarstwo rozwija się świetnie. Poza winami domowymi, z dzbana, takimi, jakie pasują do wieczornych uczt gdzieś w interiorze, do dyspozycji mamy nowoczesne winiarnie, wytwarzające dobrej jakości trunki. Poza lokalnymi, bałkańskimi szczepami, spotkamy też i inne, na przykład Stobi robi białe wino z gruzińskiego szczepu Rkatsiteli. Naprawdę dobre i choć daleko od Kaukazu, to degustując je przez chwilę poczułem się jak w Gruzji. Zobacz artykuł: Gruzja – ojczyzna wina.
Jezioro Ochrydzkie. Jest właściwie osobnym regionem turystycznym. Tym miejscem, które przyciąga najbardziej. To tu przyjeżdża się na klasyczny wypoczynek na plaży, tu jest najwięcej turystów. Niestety, niektórzy swój pobyt w Macedonii ograniczają tylko do Ochrydy. Szkoda, bo kraj ma sporo innych atrakcji i warto objechać go dookoła.
Jak może wyglądać Macedonia za kilka lat przekonać się można już teraz odwiedzając w weekend kanion Matka. Jest to jedno z podstawowych turystycznych miejsc w kraju. Położone o niecałą godzinę jazdy z centrum stolicy, w soboty i niedziele jest tłumnie odwiedzane między innymi przez wycieczki z Kosowa, które upodobały sobie akurat tę atrakcję. Aż trudno uwierzyć, że w tym samym czasie, w innych turystycznych miejscach Macedonii nie ma ani jednego turysty!
Macedonia jest krajem niezmiernie ciekawym. Godzinami można opowiadać o najnowszej historii i o obecnych uwarunkowaniach politycznych. Niesamowita historia wieloletniego sporu z Grecją zakończonego w 2018 roku zmianą nazwy państwa, przechodzi płynnie w sąsiedzkie problemy z Bułgarią, w ramach których Sofia blokuje akcesję Macedonii do Unii Europejskiej, artykułując wobec Skopje zupełnie niesamowite żądania, wśród nich zmianę nazwy języka urzędowego i korekty podręczników historii. Macedonia jest najmłodszym członkiem NATO (przystąpiła wiosną 2020 roku, po zakończeniu sporu z Grecją), a proces akcesji to temat na osobną zajmującą opowieść. Podobnie jak zjawisko znane pod nazwą „Skopje 2014”, które, gdy wniknąć w nie odpowiednio głęboko, przyniesie wiele zajmujących informacji.
Jest to mały kraj wielkich turystycznych możliwości. Macedonie gorąco polecam! Najlepiej na wycieczkę objazdową, szlakiem winnic, zabytków i kulinariów. Koniecznie z rejsem po Jeziorze Ochrydzkim i z wjazdem na Galiczicę, powyżej górnej granicy lasu, skąd rozpościera się piękny widok na oba jeziora: Ochrydzkie i Prespę.
Tekst i zdjęcia: Krzysztof Matys
Zobacz też: Supra – zabawa w gruzińskim stylu.
Katarzyna
Naprawdę warta odkrycia! Szczególnie z biurem podróży Matys Travel. Program był wspaniały. Zobaczyliśmy różne oblicza Macedonii. Jezioro Ochrydzkie jest po prostu bajkowe. Lokalni przewodnicy opowiadający z miłością o swoim miejscu na ziemi byli cudowni. To były niezapomniane chwile. Na szczęście jeszcze zostało trochę wina, żeby sobie przypomnieć o smaku Macedonii. Dziękuję za tę wyprawę!
Krzysztof Matys
Dziękujemy i zapraszamy ponownie! 🙂
Anna
Jestem zainteresowana wycieczką do Macedonii