Jak już pisałem w poprzednim poście, część pierwsza książki skupia się na roku 2020, na wyjątkowym okresie, nie tylko dla naszej branży. Znajduje się tam i ten krótki tekst, będący częścią rozdziału pod tytułem „Koniec turystyki”:
Zadzwoniła pani z gratulacjami, że biuro Krzysztof Matys Travel zostało laureatem Orłów Turystyki za 2020 rok. Aż zaniemówiłem z wrażenia i po chwili milczenia zdołałem wydusić z siebie pytanie czym na ów laur zasłużyliśmy, skoro w tym roku zdążyliśmy zrealizować tylko jedną wycieczkę. Pani w bardzo sympatyczny sposób objaśniła, że przeanalizowano sytuację tysięcy biur i przeczytano miliony internetowych opinii oraz, że na podstawie powyższego, nasze biuro otrzymało aż 8,3 punktu na 10 możliwych. Słabo – pomyślałem – tylko 8,3, ale zachowując tę uwagę dla siebie słuchałem grzecznie, gdy pani mówiła, że została przygotowana specjalna statuetka i dyplom, a wszystko za jedyne czterysta dziewięćdziesiąt dziewięć złotych, na zakończenie pytając czy ma zlecić wysłanie przesyłki. Grzecznie poprosiłem o czas do namysłu, gdyż najpierw muszę uzupełnić rażące braki w wiedzy na temat Orłów Turystyki, instytucji, o której wcześniej nie słyszałem. Gdy pani naciskała, tłumacząc, że taki dyplom i statuetka, to wyśmienita reklama i promocja, próbowałem wyjaśnić, że moment akurat nieszczególny, że problemu z brakiem chętnych na wycieczki nie mamy, a doskwiera nam niemożność organizowania tychże, zamknięte granice i zakazy lotów. Umówiliśmy się, że przeanalizuję uzyskane informacje. A już teraz, klika minut po tej rozmowie, tak sobie myślę, że tych kilkaset złotych to wcale nie tak duży wydatek. Co prawda, w czasie dramatycznego kryzysu każda złotówka się liczy, ale z drugiej strony – tracimy setki tysięcy, więc taka kwota wielkiej różnicy nie robi. Wisieć za jedną nogę czy za dwie, to na to samo wychodzi. A tak bym chociaż humor sobie poprawił, stawiając na półce wyśmienity laur Orłów Turystyki. Tylko ten wynik – 8,3. Trochę za mało. Ciekawe czy można negocjować i poprosić, żeby na dyplomie było przynajmniej 9,6. O to nie spytałem. Zapomniałem, zapewne z wrażenia. (s.34-35).
Więcej informacji o książce: Krzysztof Matys, O podróżowaniu.