Miasto ma już 800 lat! Założone na początku XIII wieku szybko stało się prężnym i bogatym ośrodkiem handlowym. Na przestrzeni wieków wspaniale rozwijała się tu architektura, nauka i samorządność. Ryga powstała i funkcjonowała kopiując wzorce niemieckich miast portowych. Wpływy germańskie widać do dziś, chociażby w języku łotewskim, w którym funkcjonuje mnóstwo wyrazów zapożyczonych z języka niemieckiego. Miasto bywa nazywane „przyczółkiem Zachodu na Wschodzie” (A. Dylewski). To trafne określenie.

 

Kamienice przy Placu Liwskim

Kamienice przy Placu Liwskim

Właśnie wróciłem z Łotwy. Byłem tam pierwszy raz. Tak to bywa. Czasem szewc bez butów chodzi. Podróżuje się do Afryki czy dalekiej Azji, a nie zna kraju położonego tuż obok.

 

Ryga zrobiła na mnie duże wrażenie. Mimo niezbyt ciekawej, zaskakująco chłodnej jak na tę porę roku pogody, zwiedzałem z przyjemnością. Stare miasto wspaniałe. Jakie bogactwo malowniczych kamienic! Pasjami fotografuję drzwi i okna. Te dawne, odchodzące już w zapomnienie. Tam miałem tego niekończące się bogactwo. Lubię zabytkowe domy, ale nie odnowione. Takie, które nie są na glanc wypucowane. W odmalowanych śliczniutko miastach po prostu się nudzę. Szukam kamienic podniszczonych, czekających na remont. Takie miejsca są bardziej prawdziwe, bliższe życia. Autentyczne i mające coś do powiedzenia. Tak, jak głęboko poorana zmarszczkami twarz człowieka. Jaką wybierze fotograf, naturalną czy sztuczną, po wielu liftingach i skrytą pod kilkoma warstwami pudru? Podobnie jest z domami. Łatwiej jest mi wejść w kontakt z murem na którym widać ząb czasu. Bo jak może przekonać mnie kamienica z XIV wieku, która wygląda tak, jakby dopiero co wyszła spod ręki murarza.

Reprezentacyjna starówka. Dom Czarnogłowych

Reprezentacyjna starówka. Dom Czarnogłowych

 

W Rydze, znalazłem kilka takich budynków. Jeden z nich to słynna, warta szczególnej uwagi, kamienica Dannensterna. Wzniesiona pod koniec XVII wieku, jest pięknym przykładem połączenia rezydencji zamożnego mieszczanina ze składem kupieckim. Od frontu elewacja niemal pałacowa, a od podwórza okna magazynu. Szyk i funkcjonalność. Mądre rozwiązania praktycznych, ryskich kupców.

Kamienica Dannensterna 

Nie będę opisywał najbardziej znanych, reprezentacyjnych obiektów Rygi. Są one dość dobrze przedstawione w dostępnych publikacjach. Do nich należą: Dom Czarnogłowych (tu podpisano ważny dla Polski traktat ryski), kościół św. Piotra (ze wspaniałą wieżą), katedra czy Zamek. Nie skupię się też na wątkach Polskich (kościół św. Jakuba, gdzie mszy słuchał król Batory, a kazania głosił Piotr Skarga). Zabytki te obejrzałem, sfotografowałem (może napiszę o nich innym razem) i poszedłem swoją drogą.

 

Co warto robić w Rydze?

Na pewno spacerować i jeszcze raz spacerować. Najpiękniejsze są uliczki starego miasta. Godzinami można kontemplować najwspanialsze budynki. Moim zdaniem, najbardziej malownicze są:

 

Muzeum Farmacji na ulicy Wagnera. To malutka kamienica o pięknej, nieco podniszczonej, fasadzie (takie lubię najbardziej). Więcej zdjęć i opisów znajduje się tu: Ryga

Brama Szwedzka, jedyna zachowana brama miejska

 A w międzyczasie, nie ma to jak wypoczynek przy wybornym trunku. A tu Łotwa ma do zaproponowania coś szczególnego. To wytwarzany od 1752 r. balzams. Pija się tu go dość powszechnie, ale w małych ilościach, traktując jako remedium na chłodną, wietrzną i wilgotną pogodę. Sekretna receptura zawiera podobno aż 24 zioła. Ma ciemnobrązowy kolor, smakuje lekko gorzkawo (wyczuwam nutę piołunu). Dodaje się go do kawy lub herbaty. Co ciekawe, smakuje wybornie dolany do ryskiego szampana!

 

Ryga? Zdecydowanie tak! Moim zdaniem, śmiało może konkurować chociażby z Pragą. Polecam! Dla niejednego turysty będzie miłą niespodzianką.

 

Wycieczki na Łotwę