Postanowiłem kontynuować poprzedni wątek. Chodzi o wycieczki polityków i urzędników, opłacane z publicznych funduszy. W założeniu, cel tych podróży jest prosty: przywieźć dobre wzory, idee, rozwiązania, no i oczywiście, inwestorów. Efekty? Przynajmniej w naszym regionie, jak na razie, żadne. Dlatego mam kilka twórczych pomysłów na bardzo interesujące wycieczki. Ograniczę się do krajów, które znam najlepiej. Podaję w kolejności alfabetycznej. Oto one:
1. Egipt. Cel: zobaczyć jak ogromny dochód daje Kanał Sueski. Może uda się zrobić u nas to samo z Kanałem Augustowskim. Albo wykopiemy jakiś nowy. Unia Europejska z pewnością nie pożałuje dotacji.
2. Etiopia. Dla turystów z Polski swoistą atrakcją jest Bekela Mola, hotel na odległym południu kraju. Ponieważ na jego tarasie przesiadywał Ryszard Kapuściński i uwiecznił ten fakt w jednej z książek; dziś każdy, kto wie kim był wyżej wymieniony, poczytuje sobie za obowiązek spędzić w tym hotelu przynajmniej jedną noc. Trzeba więc pojechać, zobaczyć, a następnie poszukać w swoim regionie. Może i u nas jest takie miejsce. Jeśli jest, to koniecznie należy je wykorzystać do rozwoju turystyki w gminie, powiecie czy województwie.
3. Indie. Olbrzymi kraj. Nie sposób zwiedzić go za jednym razem. Dlatego należałoby staranie zaplanować kolejne eskapady. Powody się znajdą. Indie są fascynujące. Od starożytności po dziś, od religii po najnowszą informatykę – w obu dziedzinach Hindusi dziś wiodą prym. Pierwszy z brzegu pomysł: Indie mają gigantyczny przyrost naturalny, każdego roku przybywa kilkadziesiąt milionów obywateli. Trzeba sprawdzić jak to robią, zastosować i zażegnać kryzys demograficzny w Polsce. A jak się uda osiągnąć wskaźnik indyjski, będziemy mocarstwem. Niektórzy marzą o tym od wieków. Z całą więc pewnością znajdzie się elektorat popierający tak umotywowaną podróż.
4. Izrael. O, to kopalnia inspiracji. Z całą pewnością każdy będzie w stanie wymienić przynajmniej kilka. Dlatego wybieram może coś mniej oczywistego (ponieważ polityka lubi wyzwania). Warto pojechać, żeby sprawdzić jak to się dzieje, że kilkumilionowa społeczność tworzy aż 15 proc. światowych innowacji w najnowszych technologiach. Zadanie dla władz woj. podlaskiego: Uczynić to samo w naszym regionie. W takim przypadku nikt nie będzie wypominał tych kilku tys. złotych wydanych na podróż do Izraela.
5. Jordania. Demokratycznym krajem (ewenement na Bliskim Wschodzie) rządzi młody, popularny i mądry król. Trzeba by się przyjrzeć jak to jest możliwe. Demokracja i król? Nie tak jak w Anglii, w Jordanii monarcha ma rzeczywistą władzę. Po co nam ta wiedza? Niektórzy już wiedzą po co!
To ledwie początek alfabetu, a już ile możliwości. Można by tak dalej. Na przykład do Libanu żeby zobaczyć jak w ekspresowym tempie można pięknie odbudować zniszczony Bejrut i uczynić z niego miasto przy którym Warszawa to brzydka prowincjonalna mieścina. Albo do Syrii żeby nauczyć się uprawiać pistacje, bo w Polsce ciągle bardzo drogie i byłby z tego niezły biznes.
Drodzy nasi przedstawiciele i włodarze! Jest tyle możliwości! Podróże kształcą i wbogacają. Zachęcamy, ale wymagamy! Przekonają nas wyłącznie śmiałe i oryginalne pomysły.
~KulaginFedor
Super artykul oczekuje dalszej aktywnosci i jeżeli chcesz znaleźć lomi lomi masaz
odsylam na okazika 🙂