Blog Krzysztofa Matysa

Podróże i coś więcej.

Rezydenci biur podróży

Choć w Polsce jeszcze śnieg, to w biurach podróży prace nad sezonem „lato 2010” już w pełni. Obejmują również kompletowanie kadry. Trwa rekrutacja na stanowiska rezydentów. Branża turystyczna już zapomniała o kryzysie, oferty sprzedają się na pniu, więc i zapotrzebowanie na pracę rezydentów jest duże.

   

Rezydent to osoba, która przywita nas na lotnisku, zawiezie i zakwateruje w hotelu oraz będzie dbała o cały nasz pobyt. To właśnie od niego, w dużym stopniu, zależy czy wakacyjny wyjazd uznamy za udany. A właściwie to powinienem napisać, że „od niej”, ponieważ jest to profesja sfeminizowana jak mało która.

 

Rezydent na cenzurowanym

 

Wielu turystów, po powrocie, skarży się właśnie na rezydentów. Że rezydent nie zadbał tak jak trzeba, że nie pomógł, że w ogóle się nie pokazał, że był niemiły, itd. Standardem jest już obiegowa opinia, że interesuje ich wyłącznie sprzedaż wycieczek fakultatywnych.

 

Sporo można by powiedzieć o jakości pracy. Rzeczywiście jest tak, że niektóre osoby nigdy nie powinny zajmować się tym zawodem. Nie pasują tu z powodu cech charakteru, niewłaściwego nastawienia do pracy czy elementarnych braków w wykształceniu ogólnym. Uważam, że to ostatnie jest bardzo ważne. To niezwykłe, ale zdarza się, że rezydenci mają nikłe pojęcie o kraju, w którym pracują! Są tacy, którzy przeczytali tylko turystyczny przewodnik, i to, zapewne, nie w całości.

 

Studenci, pracujący jako rezydenci przynoszą czasami niewygórowane standardy językowe właściwym młodym ludziom. Śmialiśmy się ze sformułowań typu: „Chajtać się”. Używając takiego języka rezydentka opowiadała turystom o zwyczajach małżeńskich w Turcji.

 

Zobacz też: Uśmiechnij się do rezydenta.

 

Decydująca jest umiejętność wykonywania konkretnych czynności i zadań rezydenta. A nawet z tym, a może przede wszystkim z tym, często bywa krucho. Dlaczego? Ponieważ do niedawna nikt rezydentów nie uczył! Nie było takich kursów, zajęć przygotowujących. Wszyscy, dziś doświadczeni, pracujący od lat specjaliści, to samoucy! Teraz są już fachowcami. Ale jak zaczynali, ile było błędów, wpadek, niezadowolonych turystów? W niektórych biurach panowało przekonanie, że to prosta praca i nie ma czego uczyć. Rozmawiałem o tym wielokrotnie z odpowiadającymi za rezydentów menadżerami.

 

Kolejnym powodem jest mityczna wiara w wartość licencji pilota wycieczek. Kursy pilotów robione są zgodnie z wymogami ustawy, a ta nie przewiduje w ogóle funkcji rezydenta! W szkoleniu pilotów najwięcej jest o Polsce, nieco o krajach sąsiedzkich, troszeczkę o Europie (zabytki stolic europejskich). Tymczasem rezydenci pracują głównie w Turcji, Tunezji i Egipcie! A w Europie w kurortach, a nie w stolicach. W efekcie tego wszystkiego, osoba tylko z legitymacją pilota, najczęściej nie ma zielonego pojęcia o pracy rezydenta. Skutki są łatwe do przewidzenia.

 

Mam za sobą lata doświadczeń w tym zawodzie. Setki przeszkolonych osób, które dzięki temu otrzymały pracę. Bogatszy jestem teraz o analizy jakości pracy „moich” Absolwentów.

 

A teraz, może nieco żartobliwie, o tym, co przytrafia się rezydentom:

 

  1. Dziewczynom problemy sercowe. Zakochują się w Turkach, Grekach, Egipcjanach, etc. Stąd dylematy tupu wracać czy nie wracać. Zdarzało mi się, że dzwoniły do mnie mamy z prośbą o poradę, o pomoc. No cóż, dla rodziców to może być spore wyzwanie.
  2. Rozleniwienie i przyzwyczajenie do łatwego, nienormowanego godzinami, czasu pracy i rytmu życia. Bywa, że można spać do południa, opalać się, pływać, bawić, a pracować gdzieś między tymi atrakcyjnymi wydarzeniami. Niektórym ciężko później wrócić do szarej polskiej rzeczywistości.
  3. Na tej samej zasadzie, przyzwyczajenie do łatwo zarabianych pieniędzy. Znam osoby, które kilka razy bez powodzenia próbowały zerwać z tym zawodem i zacząć jakąś „normalną” pracę w kraju.
  4. Alkoholizm. Ale to tym pracującym całymi latami (może zbyt długo). Tym, którzy nie potrafią inaczej radzić sobie ze stresem, rozłąką, samotnością. Tym, którzy nie potrafią odmawiać miłym i gościnnym turystom. Na wakacjach, jak to na wakacjach, wielu chce coś wypić z rezydentem; jedni kawę, inni coś innego. Moja rada: trzeba uważać, wszystko co przyjemne łatwo wciąga.
  5. Rutyna. Jak w każdym zawodzie. Ale tu szczególnie uwierająca. O dziwo, największymi rutyniarzami często są początkujący rezydenci. Po kilku tygodniach, góra miesiącu pracy uważają, iż wiedzą już tak dużo, że mogą sobie pozwolić na pouczanie turystów czy komentowanie ich wypowiedzi.
  6. Znużenie. Kilka dni temu opowiadał mi kolega wrażenia ze spotkania z koleżankami. Niezadowolone z pracy, sfrustrowane, ziejące niechęcią do miejsca w którym pracują. No cóż, każdy z nas jako turysta chciałby trafić na takich właśnie rezydentów.

Macie własne doświadczenia, uwagi, opinie? Zapraszam do wypowiedzi. Zobacz też: Rezydent to nie hiena oraz Pilot, rezydent i pracownik biura podróży.

 

Poprzednie

Muzułmański sex-shop

Następne

Oswajanie Egiptu

Komentarzy: 68

  1. ~gosia

    Witam Panie Krzysztofie,Parę lat temu skończyłam u Pana kurs rezydenta.Do dzisiaj jestem pod ogromnym wrażeniem profesjonalizmu tego kursu,a w szcególności praktycznej wiedzy niezbędnej do tego typu pracy.Jeszcze nie miałam okazji spróbować sił jako rezydent, ale za to 15 miesięcy temu urodziłam mój ÓSMY CUD ŚWIATA:) MOJĄ CÓRKĘ!!!!! Życzę powodzenia wszystkim rezydentom

    • ~mustafa

      Pan Krzysio się kryptoreklamuje,czy też autorka mu dziękuje za ósmy cud świata?

      • ~junak

        „Pan Krzysio” nie musi sie kryptoreklamowac, bo to jego blog i moze na nim sie reklamowac zupelnie otwarcie, jezli tylko bedzie miec taka ochote. Moze chcialbys mu tego zabronic ?

      • ~gosia

        Nie wiem czy MUSTAFA miał okazję kiedykolwiek skończyć jakikolwiek kurs, bo na pewno nie był to kurs rezydenta organizowany przez Pana Matysa! p.s. Trochę kultury LUDZIE! Po co te k….?!

  2. ~Kinia

    Ja nie zapomnę rezydenta z Jordanii. Podczas pierwszej wycieczki zaczął opowiadać, jakich grup nie lubi. Stwierdził, że najgorzej nie lubi nauczycieli. W naszej grupie było ich 9 i w przeciwieństwie do innych byli pokorni. No ale oni pewnie najłatwiej wykrywali niewiedzę rezydenta i biedak miał kompleksy. Zero taktu i zero kultury! No i całą drogę przechwalał się, kim to on nie jest i co on może. Głupek!

    • ~pis im w oko

      A mnie najbardziej nie podobal sie niejaki syn matki polki o nazwisku Fakradin czy cos takiego. Exim go najmowal. Typ klamal tak samo jak inni Arabowie na bazarze. Oddradzil nam wycieczke do piramid „bo zalatwi lepsza” i nigdy sie nie wywiazal. Normalny oszust i tyle.

    • ~dede

      nie sadzilem, ze belfrow stac na Jordanie. Zawsze psiocza, ze mala zarabiaja…

  3. ~Józio

    Rezydentki to takie brzydkie kobiety, które w Polsce nie mogły sobie znależć faceta. A teraz maja mnóstwo chłopaków o takich egzotycznych imionach jak Ali, Mustafa, Mohamed. Ale im zazdroszczę!

    • ~mn

      jesteś gejem ?

    • ~Delsol

      Józio, rezydentki bywają śliczne tak jak bywają przystojni rezydenci i zapewne dobrze o tym wiesz. Weź się chłopie za swój problem bo marny jesteś w wyrażaniu siebie.

      • ~kiks

        no właśnie bywają ładne ale w większości to paszczury które gów..o zjadłyby spod siebie żeby tylko pracować za granicą … taka prawda

    • ~ma_gonzesse

      hehe! Ale mnie rozbawiłeś! Najzabawniejszy wpis ze wszystkich komentarzy! Szacun Józio!

  4. ~azur

    Tandetnych blacharek jest wszedzie pelno co leca na to co egzotyczne,jesli tylcko cos przypomina bana to juz leca;) No ale jeszcze sa tez normalne ,piekne i MAFRE polki w kraju ktore sie nie puszczajua z”brudasami” ,i nie wchodza w spolke z innymi do haremu!

  5. ~splata

    A ja mam 54 lata i byłem przez wiele lat pilotem GROMADY, w tym rezydentem we Włoszech i Jugosławii (jeszcze). Te rezydentury poprzedzało mozolne zdobywanie kolejnych kategorii. Na przykład pierwsza zmiana kategorii nastąpiła po czterech łącznie miesiącach z wycieczkami do Rumunii i Bułgarii. Dopiero wtedy mój szef pilotów powierzył mi rezydenturę w Burgas (czterech rezydentów) na cztery miesiące a nnastępnie wycieckę do Egiptu i Grecji – a potem już poleciało. Na przykład był rok, kiedy 11 razy byłem w Grecji z wycieczkami, z których zresztą wracał prawie pusty samolot.Tak nas przygotowywano do trudnych rezydentur na przykład ze zmotoryzowanymi turystami indywidualnymi. Mam za sobą wiele zawałów, kolizji samochodowych, szpitali a nawet śmierć kolegi -rezydenta. Karę swoją poniosłem cztery lata temu, gdy opowiedziałem o tym rezydentce TRIADY na Rodos. Ta mloda osoba z pretensjami damy najpierw przydzieliła mi odległy pokój (wbrew mojej prośbie – widoczna niesprawność ruchowa), a później „zapomniała” mnie zabrać na lotnisko, tak że musiałem 60 kilometrów jechać wynajętą taksówką. Na szczęście nie zabrała też młodej pary w podróży poślubnej, więc koszty taksówki podzieliły się na cztery.Michał Turzyński

    • ~noczasyzmieniłysię...

      Przykro,to powiedzieć,ale dzisiaj,to j-kasa…kasa…i …kas…?A wszystko inne nie liczy się…

  6. ~elakov

    Za tydzień lecę do Egiptu kolejny raz. To moje ulubione miejsce na ziemi i zawsze będę tam wracać. Czasami lecę na własną rękę (np. w grudniu z koleżanką do Alexandrii) i sama jestem sobie rezydentem. A tych z biur spotykałam różnych. Pamiętam panią, którą denerwowali turyści i szybko poszła niezadowolona, że mało chetnych na wycieczki fakultatywne. Ona po prostu nie lubiła swojej pracy i trafiła tam przez przypadek. Po jej wyjściu to ja opowiadałam o Egipcie, dawałam praktyczne rady. Było mi miło, kiedy ktoś żałował, że to nie ja jestem tam rezydentem. Niestety, ta pani nie była odosobnionym przypadkiem. Pozdrawiam wszystkich zafascynowanych Egiptem.

    • ~ewa

      pozdrawiam również..ewa

    • ~globtr

      A powiedz byłaś jeszcze gdzieś dalej niż tania wycieczka do 2 tyś z masówka polakow ? i nnych nacji ?Moze seszele ? wyspy wanuatu ?Jak nie to raczej nie mow takich bzdur bo egipt to straszna dziura i oprocz piramid nie ma tam nic ! no chyba ze basen przy hotelu.

    • ~Kaska

      Fascynacja rozkladania nog pod czarnym habibi. Buahahhaa

    • ~Kaska

      Fascynacja rozkladania nog pod czarnym habibi. Buahahhaa

  7. ~miro z Florydy

    Jestem dlugoletnim rezydentem wywiadu wojskowego i prosze mnie tu nie obrazac swoja ignorancja!Poza tym ciekawi mnie dlaczego centrala o mnie zapomniala?

  8. ~Turystka

    Polskim rezydentom, a zwłaszcza rezydentkom brakuje profesjonalizmu i świadomości, że są w pracy a nie na wakacjach. Ja wzór godny naśladowania polecam rezydentki z niemieckiego biura podróży „Neckermann”. Na spotkanie z turystami przychodzi elegancko ubrana w służbowy uniform, rajstopy i zabudowane buty, kompetentna pani, która jest do dyspozycji turystów. Już jej wygląd nie budzi wątpliwości, że ona tu pracuje. Na drugim biegunie – rozczochrana panienka, w bluzeczce z gołym brzuchem, wołająca do turystów: „Baj, jestem Monika”. Te panienki są bezradne wobec np. sprytnej obsługi w arabskich hotelach i turysta jest zdany sam na siebie.

  9. ~Ewa

    Zawód jak każdy inny i w zależności jak się przykładamy do pracy takie są efekty.Wielu rezydentów miałam okazję poznać i korzystać z ich pomocy.Zgadzam się całkowicie z Pana komentarzami.Rezydenci to w większości młodzi ludzie, którzy tę pracę traktują jako wakacje dla siebie.Przykro to mówić, ale taka prawda.Od rezydenta oczekuję informacji których nie znajdę w przewodnikach, wiedzy na każdy temat, nie tylko o wycieczkach fakultatywnych.To ktoś, kto ma pomóc mi pokochać ten kraj i ludzi w nim mieszkających.To wymaga wysiłku i chęci.Potrzebna jest też radość życia i miłość do ludzi wszelkiego pokroju.Pozdrawiam

  10. ~Swawolna Małgosia

    Cześć Krzysiu… ja tez jestem pod wrazeniem kursu jaki z Tobom skończyłam… wprawdzie nie znam ,zadnego jezyka opróc Polskiego ale Powiedziałeś, że nie o to tylko chodzi… najbardziej Podobała mi sie lekcja „Penetracja niedostepnych zakontkóf”””

    • ~LISE.

      Swawolna Malgosiu, mysle ze przed kursem u pana Krzysia Sknczylas szkole podstawowa?. Ortografia polska klania ci sie nisko. W tak krotkim tekscie tyle bledow ortograficznych. Zgroza. POZDRAWIAM AUS DEUTSCHLAND.

  11. ~smutna prawda

    Problem sercowy przydarzył się mojej Przyjaciółce. Zakochana w Arabie, przystojnym i słodkim zgubiła rozum. Dała się uwieść , jak jej koleżanki, rezydentki. Małżeństwo w pośpiechu, dziecko za szybko i łzy …Po kilku latach małżeństwa to nie ta Basia. Zahukana, wystraszona i … zaniedbana.Maż wręcz przeciwnie. Dzwoni smutna, musi męża prosić o każdy grosz. Rodzina męża krzywo patrzy jak Basia chce mamę w Polsce odwiedzić więc Ahmed mówi Basi : mama uważa, że to nie jest dobre dla dziecka, taka długa podróż.Basia już nie jest rezydentką, zazdrości koleżankom. Tym , które są na etapie uwodzenia młodych pracowników recepcji, boyów hotelowych. Nie powie koleżankom, żeby nie były takie głupie jak ona. Wstydzi się . Za Basią kolejne dadzą się rozkochać jakiemuś miłemu Arabowi. I będą słać zdjęcia z ” idylli muzułmańskiej żony z Polski”. Wyjechała , żeby dorobić do własnego mieszkania. Jadąc starciła rozum, dumę , poczucie własnej wartości. Zyskała pewność, że mąż nigdy nie pozwoli jej wrócić do Polski.

    • ~nina

      jest w tym jednak coś pozytywnego…nie ściągnęła nam mężulka do Polski….

    • ~jackie

      Problem polega na tym, że w kulturze arabskiej żona jest własnością męża. Oczywiście te oczarowane śniadymi dowiadują się o tym dopiero po ślubie, jak już jest za późno.

    • ~Alicja

      biedna Basia- z opisu nie wydaje sie byc szczęśliwa…

  12. ~Honey

    Panie Krzysztofie Pan posługuje się gwarą mazowiecką? ” Śmieliśmy się”? Może lepiej mówić po prostu po polsku 😉

    • ~Krzysztof Matys

      Tak, święte słowa. Dzięki za zwrócenie uwagi. Sam nie wiem jak to wyszło 🙂 Oczywiście powinno być „śmialiśmy się”. Pozdrawiam serdecznie.

  13. ~REzydent

    no to zapraszam do Turcji, jako szef rezydentów przeszkolę Pana, pokażę, że pracujemy, a nie jak Pan- opalamy się tudzież pijemy… to chyba Pańskie wspomnienia sprzed lat, a praca jest ciężka, stresująca. to prawda. Tylko Pan to wie chyba z blogów innych ludzi a nie własnego doświadczenia…

    • ~bliska

      to agresywny tekst, nie podoba mi się, czytanie ze zrozumieniem bywa bolesne

  14. ~Mira

    Pamiętam młodego, przystojnego rezydenta /nie pamiętam jakiego biura/. Bardzo tęsknił do normalnego życia… i polskiego jedzenia. Skarżył się, że tygodniowe lub dwutygodniowe znajomości są nie dla niego.

  15. EKOTURYSTYKA =ŚWIAT MOŻNA ZWIEDZAĆ ZA DARMO ALBO JAK FRAJER DAĆ ZARABIAĆ HOTELOM GDZIE CIE OKRADNĄ NAKARMIĄ ODPADKAMI, NIE WYŚPISZ SIĘ, BIUROM PODRÓŻY PRZEZ BEZMYŚLNOŚĆ I BRAK SAMODZIELNOŚCI, ALBO JAK POLACY PRZEPIĆ CAŁY POBYT W HOTELU PRZY BASENIEEKOTURYSTYKA =ŚWIAT MOŻNA ZWIEDZAĆ ZA DARMO ALBO JAK FRAJER DAĆ ZAROBIĆ BIUROM PODRÓŻY PRZEZ BEZMYŚLNOŚĆ I BRAK SAMODZIELNOŚCI, ALBO JAK POLACY PRZEPIĆ CAŁY POBYT W HOTELU PRZY BASENIEPROGRAM USTALA SIE DLA ZYSKU BIUR A NIE WYGODY KLIENTÓW= FRAJERÓW! W HOTELU JAK KNAJPIE PŁACISZ ZA WSZYSTKO NIGDY SIE NIE WYSPISZ/WYPOCZNIESZ NIE NAJESZ DO KONCA BY NA TOBIE WIECEJ ZAROBILI ZAMIAST SZTUCZNYCH RAJÓW Z FOTOGRAFII TURYSTOM GROŻĄ KRADZIEŻE CHOROBY GWAŁTY PORWANIA TERRORYZM KATASTROFY LOTNICZE!

  16. ~rzeka marzeń?

    Ja bym sobie więcej w Polsce zagranicznych rezydentów życzyła.Polskie dziewczyny są bardzo zaniedbane….A polscy faceci są tacy, jacy są…..No,cóż powiew egzotycznej konkurencji wszystkim wychodzi na dobre.Co do tych panienek niezadowolonych z małżeństwa z Arabem …..hmmmmm…Poleczki nie mają poczucia wartości i nie potrafią dogadywać się z takimi mężczyznami….heheheh…Łapia go na dziecko zazwyczaj..albo oni je ze względu na obywatelstwo i wyjazd z kraju.Tak czy inaczej, fajnego męża każdy im zazdrości,tak więc powinny czuć się usatysfakcjonowane….?!To atrakcyjni mężczyźni,a więc i niebezpieczni….( w szczególności dla kobiet o typologii gąski zagrodowej,bez urazy..).Co do rezydentów wycieczkowych……Miłość to nie grzech!! He he he he…..Czy taką miłość moglibyście przeżyć we własnym kraju? Najwyraźniej NIE!

  17. ~?????

    A czy te kobiety wyrazily zgodę, żeby je pokazywac w sieci z nagim biustem?

  18. ~niestety

    Rezydenci zazwyczaj mają wszystko w nosie, dużo podrużuje, a dotychczas spotkalam jedną jedyną rezydentkę, która pracowala profesjonalnie, reszta to idiotki/ idioci.

  19. ~zbig

    Trzy lata temu byłem na Costa del Sol. Kilka wycieczek (mn. Ronda, Granada) prowadził młody człowiek o imieniu Paweł. Pomieszkiwał w Hiszpanii i znał nie tylko znakomicie jej historię i zabytki po których oprowadzał, ale również czytał hiszpańskie przewodniki w których jest mnóstwo ciekawastek. I wszystko to przekazywał podczas wyjazdów. Duzą wiedza, swada w opowiadaniu, znakomity kontakt z turystami. Rzadko sie takiego spotyka. I dla odmiany ostatni pobyt na Costa del Sol w zeszłym tygodniu, w programie Travel Senior. To co tam zastalismy to porażka. Rezydent? opiekun? pojawił się po trzech dniach, Panienka, chyba zatrudniona z przypadku, popełniała proste bledy. Nie wiedziała co jest ciekawego na wycieczce, zdarzało jej się zainkasować pieniądze a nie zapisać nazwisk, nie zabrać turystów na wycieczkę, bo zapomniała podjechać pod hotel. O pilotowaniu nawet nie mówię, bo wyjazd na Gibraltar ograniczył się do zwiedzenia jaskini i spotkania z małpami. Mimo moich protestów nie zatrzymalismy się w Point of Europa, „bo tam nie ma nic ciekawego”. Słowem PORAŻKA. Tak wię potwierdzam opinię p. Krzysztofa, że dobry pilot, rezydent, to więcej niz poowa udanego wyjazdu.

  20. ~iw

    A propos błedów językowych: śmialismy się, a nie „śmielismy się.” Pozdrawiam.

  21. ~karol

    Witam , największy problem że rezydenci na ogół wchodząw układy z miejscowymi za kilka ochłapów i póżniej musząsię wykazać kosztem polaków , proszę zobaczyć jak się zachowują i jak dbają rezydenci Niemieccy o swoich obywateli żaden miejscowy im nie podskoczy

  22. ~Alibababa

    a moje spostrzeżenie jest takie: rezydentki nie znają się na niczym, puszczają się z kierowcami i tubylcami, nie potrafią nic załatwić! Basta! Tak naprawdę, to mają gdzieś turystów! Jak nie znasz języka, to beczysz!

    • ~taka prawda

      Jak nie znasz żadnego języka obcego, to ZAWSZE beczysz.

    • ~kazet

      Święte słowa. Sam znam rezydentkę, która nawet nie ukrywa faktu, że cytuję: „tu wszyscy tak robią – taki zawód”. Dla niej to normalne, że kierowcy ją obmacują i migdalą sie z nią mimo że w kraju ma faceta. Aż strach myśleć jakiego syfa mu kiedyś do domu przyniesie…

  23. ~*

    „Śmieliśmy się ze sformułowań typu…” Chyba raczej „śmialiśmy się”

  24. ~ile

    Witam z poludnia hiszpanii gdzie Matki Polki pracujace dla rodzin w polsce maja swoje przydomki wsrod arabow i murzynow: truskaweczki. a to dlatego ze polki jada zbierac truskawki a oni na polskie truskaweczki, ktore sie p..

    • ~Joanna

      Jak tak ci żal tych polskich dup , to nadstaw swojego ryja. Może niech każdy zajmie się sobą.Pozdrawiam

  25. ~nielubie ich

    polki zawsze miały spad na …… wiec dlamnie to przykre jesli one zwia to miłościa przyda im sie lekcja islamskiej miłosci ..dlatego meczety i minarety niech stawoaja sobie na pustyni …

  26. ~mechanik

    ile się zarabia jako rezydent? np w Egipcie. i jakie szkoły trzeba ukończyć aby najszybciej nim zostać? słyszałem, że ciężko o tę posadę. córka chciała iść do technikum obsługi turystycznej aby zostać rezydentką- dobry pomysł czy polecacie coś innego? z góry dziękuję za odpowiedź. (:

  27. ~xyz

    To święta racja że rezydentki i pilotki wraz z” panami” kierowcami to jeden wielki burdel ,każdy no powiedzmy prawie każdy z nich zostawia rodzinę w kraju a potem wraca jak gdyby nigdy nic,i mówi ze kocha współmałżonkę lub współmałżonka,a pani pilotka ma pretensje że tak mówi do zony przy niej -obudź się ją rzeczywiscie kocha a z tobą………..

    • ~ma_gonzesse

      boszszsz… jaki wstyd! Że polskie rezydentki to takie i owakie… A moim zdaniem tak nie jest! Polki to silne i wykształcone babki i nie pozwolą byle kierowcy (wybaczcie chłopaki) zbliżyć się do niej. Ok, są i takie, trzeba być jednak świadomym że pilotka/rezydentka musi być w dobrym kontakcie z kierowcą, bo to od niego zależy komfort podróży i czy grupa dojedzie co celu bezpiecznie. Być może niektórzy turyści mają zbyt wielką wyobraźnię.

  28. ~gość

    Na Rodos Pan rezydent zwrócił nam – turystom z dziećmi -uwagę, żeby uciszyć dzieci, bo on jest zmęczony i nie zniesie płaczu małych dzieci. Niestety normalną rzeczą jest zachwalanie przez rezydentów określonych sklepów czy restauracji, które okazują się najdroższe lub najgorsze. Sama widziałam, jak rezydentka brała pieniądze od właściela restauracji, do której nas zaprowadziła twierdząc, że to najlpsza restauracja na wyspie.Czekaliśmy na jedzenie w towarzystwie kilku okaleczonych kotów ( bez oka) – dramat.

  29. ~fcf

    człowieku naucz się sam języka i to polskiego „Śmieliśmy się ze sformułowań” śmieliśmy się chyba śmialiśmy się – po polsku nie umiesz a krytykujesz innych za języki OBCE a sam ojczystego nie umiesz. Żałość!

  30. ~Leszek W.

    Niestety prawda, wiekszosc biur zatrudnia tylko mlode ladne dziewczyny i wysyla je do Turcji i Egiptu…Wielokrotnie wysylalem swoje CV ale bez powodzenia. Mezczyzna w pewnym wieku nie ma szans. Prawda panie D. z Itaki? Pozdrowienia dla wszystkich z Australii.

  31. ~lis

    To są Kurvy a nie Polki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  32. ~rr

    >>Chajtać się<<

  33. ~ob

    oboje z mezem wybieramy miejsce, kupujemy przewodnnik turystyczny, analizujemy materialy z netu, zalatwiamy przeloty, hotele, wynajmujemy na miejscu samochod czasami z kierowca i zwiedzamy, jesli potrzebny jest osobisty przewodnik to korzystamy z jego uslug i tak przejechalismy polowe swiata, a druga polowa ciagle na nas czeka – za miesiac kolejna wizyta w Ameryce Poludniowej – Wyspy wielkanocne, Peru i moze Boliwia – nie rozumie na co komu jacys posrednicy, szczegolnie polscy cwaniacy

  34. ~e.

    Globtroter, z racji wykonywanej pracy byłem w wielu miejscach na świecie. Jeżeli w Egipcie widziałeś tylko piramidy to niewiele widziałeś.Kaśka, nie rozkładaj nóg pod czarnym habibi, bo złapiesz AIDS.

  35. Mój ojciec jest w tej chwilii w Hiszpani na Costa del Sol z Neckermmana. Znajoma miala wypadek i poważne złamanie nogę (rano około 8:30). Czeka na operację. Pomimo licznych kontaktów i interwencji w Centrali Neckermanna, rezydetka pojawiła się dopiero w szpitalu około 18:00. Wcześniej miała nawet wyłączony telefon. Centrala Neckermanna odkładała słuchawke, i tego typu zagrywki za jedyne ponad 10 tys. Bariera językowa była sporym problemem, zwłaszcza w sytuacji kiedy do wylotu pozostały 3 dni i trzeba uzgodnić wszystko z szpiatlem (prywatnym na dobrą sprawę, bo tam zawiozła pacjentkę karetka). Rezydentka tłumaczy się, że miejscowy szef (niemiec) zabronił jej przyjeżdżać, bo nie jest na każde skinienie palca. Musiał interweniować konsul i zajęło to 10 godzin nim biuro zainteresowało się turystami. Koszty prywatnego szpitala mogą przekroczyć ubezpieczenie, a NFZ pewnie ich nie pokryje. Szokujące za co Neckermann wziął tyle pieniędzy i co robi Centrala w Warszawie. Wydzwaniałam pod kilka numerów telefonów i biuro Neckermanna w Krakowie nawet stwierdziło, że to „nie zawsze jest tak aby rezydentka miała obowiązek monitorowania sprawy”.

  36. WITAM-CZY TYLKO JEZYK ANGIELSKI WCHODZI W ROLE? A NIEMIECKI? POZDRAWIAM

  37. Może być niemiecki. Np. w TUI jest wymagany.

  38. haha ktoś tu powiedział o ślicznych rezydentach, w 2014 na Costa del Sol, spedzałam wakacje z Itaką, ich rezydentka wyglądała jak z rodziny flinstonów, taki babochłop ale pomijając ten drobny szczegół była pozbawiona jakiejkolwiek elementarnej kultury, to chyba nas najbardziej rozczarowało 🙁

  39. TURCJA – MARMARIS
    „OPIEKA” rezydenta w osobie pani Doroty Biernackiej. Wszystkim uczestnikom na lotnisku została przekazana koperta z rozpiską – przez pracownika TUI z innego kraju,.
    Pani Dorota juz pierwszego dnia przyszła z fochem, pobieżnie podając informacje o hotelu za to zachecała do kupna wycieczek. Z dnia na dzien była coraz bardziej niemila widzac ze osoby nie kupuja u niej wycieczek, mało pomocna.(cyt: Niech sobie pani radzi sama”) Przychodziła na dyżury ale mogłaby być choć miła dla nas, uczestników, te pół godziny dziennie. Widocznie to za dużo dla tej Pani. Nie bylo jej na przylotach i odlotach, TYLKO DYŻURY. Ok, TUI z innego kraju było wiec nie bede się mocno czepiać tego punktu.
    Jednym słowem – musieliśmy radzic sobie sami, i miedzy sobą wymieniac informacje których się dowiedzieliśmy. Dziwi mnie fakt ze biuro TUI zatrudnia takie osoby jak pani rezydent Dorota. W końcu rezydent pownien cechować się dobrym kontaktem z ludźmi i miłą aparycją. My jako grupa osób mieliśmy wrażenie ze ta pani pracuje jako rezydent za karę!!! Na tym właśnie traci TUI w moich oczach.

Skomentuj ~dede Anuluj pisanie odpowiedzi

Działa na WordPress & Szablon autorstwa Anders Norén