Blog Krzysztofa Matysa

Podróże i coś więcej.

Indiana Jones

Na jednym z portali informacyjnych przeczytałem właśnie o tym, że wkrótce dla zwiedzających zostaną otwarte wszystkie egipskie zabytki. Tak zapowiedział car i bóg tamtejszej archeologii, dr Zahi Hawass. Przy tej okazji chciałbym poruszyć kilka tematów.

 

   

Zahi Hawass na tle piramid w Gizie. Źródło: planet-iran.com

 

Dziennikarska nonszalancja

 

To popularny i prestiżowy portal. Dlatego nie powinien sobie pozwalać na zamieszczanie artykułów z błędami. Nazwisko egipskiego ministra pisane jest tam nieprawidłowo, przez jedno „s” (zobacz). Właściwa forma to Zahi Hawass, co można sprawdzić w kilka minut, zamiast kopiować błędną formę z doniesień agencyjnych. Czy taka niedbałość przekłada się też na meritum artykułów, które każdego dnia prezentowane są w internecie? Niestety może. I tu rzecz najważniejsza, sprawdziłem w kilku innych serwisach. Wszyscy piszą tak samo, czyli z błędem (onet.pl, polskieradio.pl, tvn24.pl). Ewidentnie przepisano to z tego samego źródła, nie zadając sobie nawet trudu by sprawdzić. Zresztą nie tylko o pisownię chodzi. Nie o jedną literkę. Każdemu może zdarzyć się literówka. (Ale jeśli przytrafia się wszystkim jednocześnie, to chyba nie przypadek…)

 

W każdym z materiałów, tak naprawdę, jest ten sam tekst; te same zdania, identyczne sformułowania. Papka, papka, papka… Nie ma w tym nic złego? Otóż jest, jeśli powiela się błędy i twierdzenia dyskusyjne podawane jako pewnik. Tak więc mamy we wszystkich tych artykułach takie zdanie: Statuetkę przedstawiającą ojca króla Tutanchamona, Echnatona, znalazł przy pojemniku na śmieci biorący udział w demonstracjach 16-latek i jego rodzina ją zwróciła. Ja tam bym się nie podpisał pod tym, że Echnaton był ojcem Tutenchamona. To tylko jedna z koncepcji. Twórcą jej jest wspominany Zahi Hawass, a ogłosił ją po badaniach genetycznych, które nie rozwiały wszystkich wątpliwości. Co wystarczy sprawdzić w Wikipedii, nie trzeba do tego być egiptologiem.

 

Zajrzałem jeszcze w jedno miejsce. W tej samej błędnej formie powtórzył to branżowy serwis tur-info.pl. Tak tworzona jest opinia. Kopiuj i wklej. Czytajcie, czytajcie… Naprawdę warto 🙂

 

Zahi Hawass

 

To postać kontrowersyjna, medialna i szeroko znana (również poza granicami kraju). Gazety piszą, że to prawdziwy Indiana Jones. Jest archeologiem i ministrem. Dla kreowania własnego wizerunku umiejętnie wykorzystuje najbardziej spektakularne odkrycia egipskiej historii. Na swojej stronie pisze, że dla niego archeologia jest czymś więcej niż tylko pracą. Jest kombinacją wszystkiego, czego chce, wymienia, m.in. przygodę, intelekt, wyobraźnię. Ale zapomina chyba o najważniejszym, o polityce i ogromnych wpływach.

 

W Egipcie, od lat, Hawass rządzi wszystkim co związane jest z ochroną zabytków i wykopaliskami (sekretarz generalny Najwyższej Rady Starożytności). Bez jego przychylności nie dostanie się zezwolenia na prowadzenie prac archeologicznych, a jeśli już coś się znajdzie, to bez jego namaszczenia nawet nie wolno tego ogłosić. Takiemu rygorowi poddane są również zagraniczne misje archeologiczne. Przez lata kojarzony był z reżimem Mubaraka. Czy teraz się ostanie? Czy lud (czytaj wojsko) go oszczędzi? Raczej tak, przecież w nowym, mianowanym 31 stycznia rządzie został ministrem ds. zabytków. Po pierwsze dlatego, że jest bardzo wpływowy i ma wielu przyjaciół (a ci, na przykład, lubią mieć w domach ładne przedmioty, których miejsce powinno być w muzeach. Pamiętam jak w domu jednego z wysokich urzędników wybuchł pożar. Strażacy uratowali wtedy sporo bezcennych zabytków).

 

Po drugie – i ważniejsze – zdymisjonowanie Hawassa mogłoby zostać odczytanie w świecie jako dalszy ciąg destabilizacji, a to ostatnia rzecz, której Egipt teraz potrzebuje. Zahi może się więc przydać jako silny element stabilizujący, czemu oczywiście ma służyć również dzisiejsze oświadczenie. Tym bardziej, że w świat poszły informacje o plądrowaniu magazynów z zabytkami. Bez szwanku nie wyszło nawet najważniejsze Muzeum Egipskie w Kairze.

 

Kilka dni temu, na słynnym już placu Tahrir, demonstrowali egipscy archeolodzy. Domagali się ustąpienia Hawassa. Jak na razie bezskutecznie. Podobnie niespełniony pozostaje ich kolejny postulat. Żądali pracy dla wszystkich absolwentów archeologii. Dobrze płatnej i w wyuczonym zawodzie.

Poprzednie

Kydryński potępiony

Następne

„Trójka” i „Wprost”

Komentarz: 1

  1. ~ase

    Hmm a ja powiem wam, że śmierć to tragiczne wydarzenie… ale w mojej rodzinie i wśród moich przyjaciół zdarzyło się dwa razy że śmierć została przewidziana przez zegary śmierci… Wlaśnie znalazłem jeden nowy, mi wyszło, że pożyję jeszcze 24 lata poznajdate.com

Dodaj komentarz

Działa na WordPress & Szablon autorstwa Anders Norén