Blog Krzysztofa Matysa

Podróże i coś więcej.

Narty w Armenii, Iranie i Gruzji

W czasie, kiedy śniegu brakuje nawet w Alpach, trzeba myśleć o nowych kierunkach narciarskich. Warto wziąć pod uwagę kraje mniej oczywiste, takie które do tej  pory z nartami wcale się nie kojarzyły. W Gruzji czy Iranie znajdziemy trasy zjazdowe położone na wysokości ponad 3 tys. m n.p.m. Warunki śniegowe są dobre, infrastruktura przygotowana. Nic tylko korzystać! Dodatkowo, wypad narciarski połączyć można ze zwiedzaniem. Oto przykładowa oferta: Narty w Gruzji, narciarski kurort Gudauri.

Gruzja

Chyba jako jedyna z wymienionej trójki państw zdołała przebić się do świadomości Polaków. Kilka lat temu napisałem pierwszy artykuł na ten temat. Do tej pory zorganizowaliśmy już sporo wyjazdów narciarskich w pasmo Wielkiego Kaukazu. W Gruzji są trzy kurorty: Gudauri, Bakuriani i Mestia, ale realnie, jak na razie, liczy się tylko ten pierwszy. Położony najbliżej stołecznego Tbilisi (tu jest lotnisko) posiada też najlepsze warunki. Najwyższy punkt trasy zjazdowej znajduje się na wysokości 3250 m n.p.m. Śnieg leży tu od grudnia do kwietnia. Zaspy po pas widziałem też na początku maja.

Gruzja, Gudauri

Gruzja, Gudauri

W ciągu kilku ostatnich lat powstały dobre hotele, dysponujące krytymi basenami i saunami. Jest też trochę mniejszych, bardziej ekonomicznych obiektów. Zaskoczeniem może być fakt, że w sezonie w Gudauri ciężko o wolne miejsca. Rezerwacje, szczególnie dla grup, należy robić z dużym wyprzedzeniem. Poza tym wcale nie jest tanio. Lepsze hotele mocno trzymają cenę. Nowoczesne wyciągi wykonała austriacko-szwajcarska firma Doppelmayer.

Długość tras zjazdowych to ponad 57 km, a średnia pokrywa śnieżna — 2,5 m. Najniższy punkt trasy narciarskiej leży na wysokości 2050 m n.p.m.

W Gudauri jest specjalny stok dla amatorów jazdy ekstremalnej, tzw. free-ride, a poszukiwacze jeszcze mocniejszych wrażeń mają możliwość uprawiania narciarstwa z helikoptera.

Dzięki bezpośrednim połączeniom lotniczym z Warszawy do Tbilisi łatwo dostać się do Gruzji. Przelot zajmuje nieco ponad 3 godziny, a zimą bilety są tańsze. Z lotniska do Gudauri jest 120 km. Najlepszym rozwiązaniem jest połączenie wyjazdu narciarskiego ze zwiedzaniem, a przynajmniej z degustacją miejscowej kuchni i wina.

Więcej na ten temat w artykule: Narty w Gruzji.

Iran

W górach Alborz znajdują się dwa największe kurorty – Dizin i Szemszak. Blisko Teheranu, ledwie o godzinę jazdy samochodem.

Dizin leży na wysokości 2650 m n.p.m., a najwyższy punkt trasy sięga 3600 m n.p.m.! To największy irański kurort narciarski, polecany głównie dla początkujących i mniej zaawansowanych narciarzy i snowboardzistów oraz dla rodzin z dziećmi.

Kolejny kurort, Szemszak, ma trasy ulokowane na wysokości od 2550 do 3050 m n.p.m. Ze względu strome stoki polecany jest dla zaawansowanych narciarzy.

Dokładne omówienie tego tematu znajduje się w artykule Dominiki Klimowicz: Na narty do… Iranu.

Armenia

Kraj w Polsce mało znany; jeździ tam niewielu turystów. Szkoda, bo jest nie mniej atrakcyjny niż sąsiednia Gruzja. Wspaniałe zabytki, piękne góry, dobra kuchnia i wyjątkowe trunki. Z tych powodów Armenia jest bardzo atrakcyjnym celem wycieczki objazdowej. O turystycznych atrakcjach Armenii pisałem już na tym blogu. Zobacz.

Ze względu na ukształtowanie powierzchni (40 proc. obszaru leży na wysokości powyżej 2 tys. m n.p.m.!) Armenia ma też dobre warunki narciarskie. Najbardziej znany jest Tsakhkadzor, ośrodek wzniesiony w latach 80. XX wieku jako miejsce treningów radzieckiej kadry olimpijskiej. Szeroki przekrój tras daje możliwość uprawiania narciarstwa zjazdowego od osób stawiających pierwsze kroki po zaawansowanych adeptów białego szaleństwa. Sezon trwa od połowy grudnia do połowy marca. Tsakhkadzor znajduje się w odległości 55 km od stołecznego Erywania i międzynarodowego lotniska. Wyciągi zostały wyprodukowane i są obsługiwane przez włoską firmę Leitner. W sumie mają ponad 6 km długości i są w stanie przewieźć prawie 5 tys. pasażerów w ciągu godziny. Trasy rozciągają się od wysokości 1966 m do 2819 m n.p.m. I całkowita długość wynosi 27 km. Tsakhkadzor jest znacznie tańszym ośrodkiem od gruzińskiego Gudauri. Pamiętać należy tylko, że w okresie Nowego Roku i prawosławnych Świąt Bożego Naradzenia, czyli do połowy stycznia jest mocno zatłoczony. Więcej na ten temat tu: Narty w Armenii.

Armenia, mapa tras narciarskich w

Armenia, mapa tras narciarskich w Tsakhkadzor

Inne kierunki

Narciarze i snowboardziści mogą wziąć pod uwagę również Bałkany. Z zimowej olimpiady 1984 roku pamiętamy Sarajewo w dzisiejszej Bośni i Hercegowinie. Funkcjonują tam dwa w ośrodki narciarskie: Bjelasnica i Jahorina. Zimą w Bośni są większe szanse na śnieg niż w Polsce. Na narty można wybrać się też np. do Rumunii i Serbii. W tej ostatniej prym wiedzie duży i dobrze wyposażony kurort Kopaonik.

W ostatnich latach polska turystyka podlega istotnym zmianom. Na popularności zyskują nowe kierunki, do tej pory nieobecne w ofercie biur podróży. Mam wrażenie, że podobny proces dotyczy również zimowego wypoczynku. Być może w krajach tych nie znajdziemy tak dobrych warunków jak w Dolomitach, ale niosą one ze sobą powiew świeżości i odrobinę egzotyki. Warto przyjrzeć się im bliżej.

Zapisz

Poprzednie

Ranking najmniej popularnych krajów

Następne

Wspaniałych podróży w 2016 roku!

Komentarzy: 4

  1. Egzotycznie i z pomysłem

  2. Chętnie wybrałabym się na taki egoztyczny wyjazd, szczególnie do Iranu. Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga
    https://kobietanastoku.wordpress.com

  3. Ostatnio czytałem ciekawy artykuł o narciarstwie afrykańskim:) z pozoru dziwnie to brzmi, ale daje radę. Pozdrawiam

  4. Świetne widoki, jest gdzie pośmigać. Chętnie bym tu przyjechała. Może za rok się uda.

Dodaj komentarz

Działa na WordPress & Szablon autorstwa Anders Norén