Temat wrócił przy okazji dzisiejszego meczu Jagiellonii z Rio Ave. Rozmawiamy o tym w Radiu Białystok, audycja z cyklu „Ucho na świat”, do posłuchania tu:
Portugalia – kraj przepełniony swoistą melancholią
Portugalia to jeden z moich ulubionych kierunków. Z kilku powodów. Wśród nich jest bardzo specyficzny element tamtejszej kultury. We wspomnianej wyżej audycji nazwaliśmy go melancholią, ale w sumie to coś bardziej złożonego. Nie ma dobrego odpowiednika w języku polskim. Po portugalsku to saudade, termin, który Wikipedia obrazowo opisuje w ten sposób: „pozytywny autostereotyp postrzegany jako wartość narodowa; rodzaj nostalgii i melancholii związanej z silną waloryzacją przeszłości, kontemplacją przemijania i piękna rozkładu, odbieranej z subtelną dumą i radością, w sposób pozytywny. Saudade nie jest chwilowym stanem ducha, lecz jest stale obecne w charakterze osoby, której dotyczy”. I dalej: „Ciągła obecność saudade w społeczeństwie stanowi główny wyróżnik portugalskiej tożsamości narodowej”.
Piękną analizę słowa saudade znajdziemy tu. Autor artykułu używa malowniczych porównań i pięknie się gimnastykuje, by wytłumaczyć nam sens tego pojęcia. Oto jedno ze zdań: „Saudade jest miejscem, gdzie spotykają się szczęście wspomnień i smutek nieobecności”.
Prawda, że brzmi kusząco? Już choćby tylko z tego powodu można zainteresować się Portugalią. A przecież są jeszcze inne wartości. Mocne i oczywiste. Wśród nich m.in. rewelacyjna kuchnia i wino, fado, Lizbona, Porto, Algarve… Więcej o tym w artykułach, które już wcześniej pojawiły się na tym blogu:
Wybrzeże Algarve. Najpiękniejsze plaże Europy
PS. Ciekawe jakie nastroje zagoszczą w Białymstoku po meczu z portugalską drużyną. Czy będzie to saudade?
Nasza wycieczka do Portugalii
Dodaj komentarz