Blog Krzysztofa Matysa

Podróże i coś więcej.

Wardawar – ormiański śmigus-dyngus

Obyczaj polewania wodą występuje również w innych krajach. Bywa, że całkiem od Polski odległych. I wcale nie jest związany z Wielkanocą.

W Azji Południowo-Wschodniej, w połowie kwietnia, hucznie obchodzone jest święto Sangkran. Poprzedza ono nadejście pory deszczowej. To jedno, wielkie oblewanie. Dla mieszkańców Tajlandii, Kambodży, Birmy i Laosu jest to początek nowego roku. Więcej na ten temat przeczytacie w artykule Sangkran – azjatycki dyngus.

Erywań. Święto Wardawar

Erywań. Święto Wardawar

W Armenii narodowe oblewanie ma miejsce w połowie lata. Data jest ruchoma, przypada 14 tygodni po Wielkanocy. W tym roku będzie to 27 lipca. Bardzo lubię to święto. Nie tylko za to, że jest widowiskowe i atrakcyjne turystycznie. Szalone i wesołe (za oblanie nie można się obrażać – tego dnia woda ma magiczną, pozytywną moc, daje siłę i zdrowie). Intryguje mnie ponieważ jest rewelacyjnym tematem do analizy przenikania kultur. Dla religioznawcy to ziemia obiecana.

Przedchrześcijański Wardawar został zaadoptowany przez Ormiański Kościół Apostolski. Po przyjęciu nowej religii (w Armenii już w 301 roku – pierwszy chrześcijański kraj na świecie!) z Wardawaru uczyniono święto Przemienienia Pańskiego. Stare tradycje jednak przetrwały.

Już sama nazwa jest atrakcyjnym materiałem badawczym. Mamy dwie koncepcje. Według nich Wardawar (Vardavar, Vartavar) oznaczać ma: a) polewanie wodą, b) obsypywanie różami, ofiarowanie róż. Obie mają sens, ponieważ Wardawar, to święto wody i kwiatów. Z wszystkimi, złożonymi znaczeniami. Od miłości po urodzaj.

W czasie święta ludzie wręczają sobie kwiaty i dekorują nimi mieszkania, a nawet dachy domów. Przynoszą bukiety do kościołów. Częstą praktyką jest wypuszczanie gołębi. Kiedyś czynili to zakochani młodzieńcy. Jeśli gołąb krążył nad domem jego wybranki, to jasnym było, że ślub jest blisko.

Wardawar to również święto miłości. Tego dnia w przedchrześcijańskiej Armenii czczona była bogini Astchik (lub Astghik). Jej imię znaczy gwiazdka (ormiańskie astg to tyle co indoeuropejskie astro, star, czyli gwiazda). Astchik jest odpowiednikiem greckiej Afrodyty, egipskiej Izydy i babilońskiej Isztar. To ona rozrzuciła nasiona miłości na ziemi, a jej ukochany, Wahagn (bóg-słońce) pilnował by wzeszły. W ich obronie musiał stawić czoła złym mocom. W trakcie walk został ranny, a Astchik pospieszyła mu na ratunek. Pędząc skaleczyła nogę o kolce róży i przyozdobiła jej krzew swoją krwią. Oto powód dla którego czerwona róża jest symbolem miłości.

Bogini ta odpowiadała za źródła i ujęcia wody (w Armenii w takich miejscach ustawiano wiszapy – kamienne obeliski z wyobrażeniem ryby, które były jednym z symboli Astchik). Jej domeną był też urodzaj; jak wiadomo od miłości do płodności jest krótka droga. Wardawar to święto plonów, odpowiednik naszych dożynek.

Poszukajmy podobieństw. Wardawar związany jest wodą, kwiatami i urodzajem. Dokładnie te same elementy spotykamy w tajlandzkim czy birmańskim Sangkranie. W krajach dalekiej Azji polewa się nie tylko ludzi, ale też (a może przede wszystkim) święte posążki. Perfumuje się wodę za pomocą kwiatów, dokładnie tak, jak robiła to ormiańska bogini Astchik.

Najważniejszym wspólnym elementem jest oczywiście woda i jej kulturowe znaczenie. Oczyszcza, a człowiek tego potrzebuje. Konieczność puryfikacji uznać można za immanentną cechę człowieczeństwa. Przypisana jest ludzkości. Mogłaby być osią historii wierzeń. W naszym kręgu cywilizacyjnym to przede wszystkim potop (oczyszczenie, dzięki któremu mogła powstać nowa, lepsza jakość) oraz chrzest (w oryginalnej wersji związany z olbrzymim przeżyciem otarcia się o śmierć i narodzenia czegoś nowego).

Symboliczne znaczenie wody jest ogromne. Niezależnie od kręgu cywilizacyjnego, takiego czy innego kontynentu i złożonych uwarunkowań. Za zwykłym oblewaniem kryje się coś więcej.

Mój blog poświęcony Armenii.

Wycieczka do Armenii i Gruzji

Poprzednie

Świąteczne klimaty

Następne

Bezpieczne wycieczki do Gruzji i Armenii

Komentarzy: 3

  1. Z polewaniem wodą wiążą się też stosowane przez mnichów rytualne oblucje, czyli właśnie obmywanie. Ciekawy wpis, pozdrowienia dla autora!

  2. Z oczyszczeniem to jest fascynująca sprawa, jak za sprawą symboli różnie religie próbowały wpłynąć na lepsze zwyczaje ludzi.
    U nas w Wielki Piątek palą ogień przy kościołach, symbolizujący oczyszczenie przez ogień. Fantastyczna przenośnia.

    a z wodą super jest ten cytat Bruca Lee:
    „…Be like water. Empty your mind, be formless, shapeless — like water. Now you put water in a cup, it becomes the cup; You put water into a bottle it becomes the bottle; You put it in a teapot it becomes the teapot. Now water can flow or it can crash. Be water, my friend.”

  3. Może kiedyś i u nas wprowadzą takie narodowe oblewanie ;p
    Fajna sprawa, pozdrawiam 🙂

Dodaj komentarz

Działa na WordPress & Szablon autorstwa Anders Norén