Blog Krzysztofa Matysa

Podróże i coś więcej.

Podlaskie Targi Turystyczne

Wielkimi krokami zbliżają się targi. Obawiam się, że podobnie jak w latach ubiegłych będzie to po prostu niewypał. Wolałbym napisać, że wielki czy spektakularny, ale nic z tego. Po prostu klapa. Zwykła klapa.

 

Powody? Mizerna frekwencja wśród odwiedzających nie przyciąga wystawców. Mało biur podróży. W tym roku, z ogólnopolskich touroperatorów zajmujących się turystyką wyjazdową tylko Logostour! Czy to więc w ogóle można nazwać targami?

 

Jest też kilka regionalnych biur z Białegostoku, ale to standard, występują co roku w ramach podlaskiego PIT-u. Nihil novi. Stąd targi mają formę raczej towarzyskiego spotkania zwieńczonego nocnymi Hołubcami. Kto chce wiedzieć o co chodzi, niech zajrzy na stronę targów. Warto zapoznać się też z listą wystawców, pasjonująca lektura. Polecam!

 

Długo można by wymieniać organizacyjne mankamenty, zaczynając od nieszczególnej lokalizacji, braku oznaczeń dojazdu, kłopotów z parkowaniem, słabej reklamy, itd., ale nie bardzo ma to sens. I tak decyduje oferta. Dominują stoiska gmin, instytucji, szkół, organizacji. I oczywiście kulinaria, tym Podlasie stoi! Więc zawsze kapusta, ogórki, chleb i kiszka ziemniaczana. Zresztą mam przeświadczenie, że tylko ci wystawcy na tych targach wyjdą na swoje. Bo zawsze ktoś coś zje, a i do domu kupi.

 

Pamiętam jak w zeszłym roku jedno biuro podróży zostawiło na zakończenie targów całe stosy katalogów. Nie chciało im się nosić tego z powrotem. Przy tak niskiej frekwencji nie rozdali nawet części tego co przygotowali.

 

Kto przychodzi na mało atrakcyjne targi? Branża – z obowiązku. Studenci i uczniowie szkół turystycznych – również z obowiązku. Poza tym zbieracze wszelkich gadżetów i katalogów – ci odwiedzają wszystkie imprezy, na których można cos dostać. Potencjalnych klientów jest mało. Dużo za mało!

 

Dlatego kochani białostoczanie mam apel. Wszyscy na targi! Pomożecie?

 

Podlaskie Targi Turystyczne, 19-21 marca 2010 r.

Hala Sportowa Uniwersytetu w Białymstoku, ul. Świerkowa 20A

Więcej

PS. Niewątpliwy plusem jest pomysł na workshop promujący atrakcje Podlasia wśród polskich i zagranicznych biur podróży. Powodzenia.

……..
More info about Podlasie in English: Poland Podlachia.

Poprzednie

Hotel Bristol

Następne

Pocztówka z Etiopii

Komentarzy: 2

  1. ~AS

    Spoglądam okiem branżowca na ofertę Podlaskich Targów Turystycznych i rzeczywiście nie widzę powodu dla którego miałabym się na te targi wybrać :((( Zastanawiam się nad generalną koncepcją tych targów – wygląda mi to na promocję Podlasia na… Podlasiu. No i oczywiście na dobrą okazję do spotkania dla lokalnych celebrytów. Jakie są w ogóle cele targów turystycznych? Po pierwsze: regiony i kraje prezentują swoją atrakcyjność. Jeśli Podlasie chce zaprezentować się jako atrakcyjny region turystyczny to oczywiście nie może tego czynić u siebie w domu, tylko musi swoją ofertę zaprezentować światu. Zatem Podlaska Regionalna Izba Turystyczna powinna zadbać o godną prezencję regionu na targach turystycznych w Warszawie, Poznaniu, Katowicach, a nawet w Berlinie, Skandynawii czy na rynkach wschodnich (kraje bałtyckie, Ukraina, Białoruś). Atrakcjami turystycznymi regionu napewno nie są Starostwa Powiatowe, Urząd Miejski, Urząd Marszałkowski, Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku, Piekarnia Kurpiowska, Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury czy Miejski Ośrodek Sportu tylko konkretne walory turystyczne oraz infrastruktura. Niestety nie miałam okazji odwiedzić stoiska polskiego i zweryfikować sposobu prezentacji regionu Podlasia na tegorocznych targach ITB w Berlinie, które właśnie zakończyły się kilka dni temu. Trzeba pamiętać, że to największa i najbardziej prestiżowa impreza turystyczna świata a w przyszłym roku Polska będzie krajem partnerskim tychże targów. Jeśli na stoisku Podlasia coś – niej daj Boże – kulało w roku bieżącym, jest jeszcze rok czasu na poprawę. A jeśli chcielibyście mieć u siebie atrakcyjne targi turystyczne, które przyciągnęłyby wielu odwiedzających, to warto wyróżnić się spomiędzy zalewu imprez turystycznych wątpliwej jakości (www.targi-turystyczne.pl). Kolejna lokalna impreza bez wyrazu napewno nie przyciągnie ogólnopolskiej publiki. A jeśliby zorganizować targi pod hasłem NATURA, ZDROWIE, REKREACJA, albo TARGI MYŚLIWSKIE? To tylko przykłady, które mi spontanicznie przyszły do głowy. Nie znam niestety bardzo dokładnie walorów Podlasia i okolic, ale o Puszczy Białowieskiej i uzdrowiskach na wschodnich rubieżach chyba każdy słyszał. Ponadto Polska uchodzi w Europie jako bardzo atrakcyjny kierunek jeśli chodzi o polowania. To warto wykorzystać i budować na tym markę regionu. Pomysł workshopu promującego atrakcje Podlasia wśród polskich i zagranicznych biur podróży jest bardzo dobry, ale nie może odbyć się w Białymstoku! A brak biur podróży z ofertą turystyki wyjazdowej na podlaskich targach? Powód jest prosty: brak lotniska z połączeniami międzynarodowymi (czy to liniowymi, czy czarterowymi) oraz niewielka siła nabywcza. Niestety Podlasie to ciągle jeszcze jeden z „najbiedniejszych” regionów. Na szczęście ma ogromny potencjał i ogromne szanse na rozwój. Pozdrawiam, AS.

    • ~Krzysztof Matys

      Dziękuję za tak rozbudowaną analizę! Mam nadzieję, że przeczytają ją wszyscy odpowiedzialni za promocję turystyki na Podlasiu. A już koniecznie organizatorzy targów!W całości zgadzam się z opinią na temat targów tematycznych. Wydaje się, że to jedyna szansa na wypromowanie targów w Białymstoku. Może ktoś podpowie dobry (chwytliwy i nośny medialnie, ale też perspektywiczny dla branży) temat. Las, natura, zdrowie, turystyka aktywna, kajaki, itd. to oczywiste. Może coś bardziej oryginalnego. Weźmy się pomóżmy! Bo inaczej to białostocki POT będzie robił dalej tak samo nudne i udawane targi przez najbliższe 30 lat!Byłem wczoraj. Piątek, godzina 16.00, na mieście korki, na targach powinny być tłumy. Niestety, na sali pustki, znudzeni wystawcy, zero zwiedzających. Kupiłem sobie chlebek kurpiowski, żytni, razowy. Tylko tyle.

Dodaj komentarz

Działa na WordPress & Szablon autorstwa Anders Norén