Zabieram głos ponieważ mam wrażenie, że za chwilę ponownie obrazimy się na Rosję. Premier, genialnie wyczuwając nastroje społeczne (jak zwykle zresztą) przerywa urlop, a ze strony dziennikarzy, publicystów i niejednego polityka słychać pobrzmiewające antyrosyjsko wypowiedzi. Co na to „ulica”? Wiadomo: „Ruscy na nas wszystko zwalili”.
Mam wrażenie, że nie do końca zrozumieliśmy to, co się stało. We wczorajszym raporcie komisja taktownie pominęła błędy strony rosyjskiej. Ale czego się spodziewaliśmy?! Że uwypukli swoje mankamenty, a ukryje nasze? Chcieliśmy faktów? Oto mamy! MAK obnażył skandaliczną organizację i realizację przelotu. Po pierwsze, ze względu na pogodę samolot w ogóle nie powinien wystartować. Po drugie nie było żadnych planów awaryjnych (lądowanie na innym lotnisku). Po trzecie piloci popełniali oczywiste błędy. Kto z nas mając wiedzę o tym, że tak wygląda przygotowanie i obsługa lotu, wsiadłby do samolotu?
I do kogo w takiej sytuacji mamy mieć pretensje?
Słyszałem wypowiedź brata jednej z ofiar katastrowy. W emocjonalny sposób mówił, że przez Rosjan śmieje się z nas cała Europa. Czy na pewno przez Rosjan? To przez nich generał miał we krwi alkohol?!
Szczegóły nie są teraz już tak ważne. W świat poszedł prosty i atrakcyjny przekaz. Piloci byli pod presją dowódcy, a ten był pod wpływem alkoholu. Trzeba czegoś więcej?
Taka pompa! Uroczystość iście propagandowa. Etos, patos i celebra. Cześć polskim oficerom pomordowanym w Katyniu. A tymczasem jeden z kilku najważniejszych oficerów, lecąc na tę uroczystość, jest pod wpływem. Jeśli ta informacja jest prawdziwa (wolałbym żeby nie była!), to powinniśmy przemyśleć wiele rzeczy; nie tylko organizację lotów.
Zawsze jest ktoś winny. Niemcy, Żydzi, Sowieci… Wszyscy tylko nie my. Dlaczego? Bo tak jest łatwiej! Po co naprawiać to co złe, po co ponosić trud. A przecież i konsekwencje powinny być. Ktoś powinien się przyznać i wziąć odpowiedzialność za wręcz nieprawdopodobnie skandaliczny stan. Już nie tylko samej organizacji lotu, ale też braków w szkoleniu, „elitarności” elitarnej jednostki, rezygnacji z liderów, itd…
Oczywiście, wiadomo, że były błędy, braki i niedociągnięcia po stronie rosyjskiej. Ale, po pierwsze, czy nigdy wcześniej nie leciał tam polski samolot? Nie było wiadomo jak się tam pracuje i jak beznadziejne jest to lotnisko? A po drugie, Rosjan nie zmienimy; siebie możemy.
Pytanie, w co pójdzie teraz nasza energia? W pisanie uwag do uwag? W dociekanie, drążenie, obalanie argumentów drugiej strony czy w wysiłek naprawy tego, co u nas źle działa?
Społeczeństwo ma być dumne! Z tego, że mamy najlepszych pilotów, najlepszych żołnierzy i najlepszych generałów… Bez względu na fakty! Tak wygląda nasz duma narodowa. Taka polityka we wrześniu 1939 roku doprowadziła Polskę do tragedii liczonej w milionach ofiar. Niech się ktoś wreszcie opamięta! Skończmy z tymi romantycznymi uniesieniami. Niestety, nie będzie to takie proste. Bo do tego potrzebni są odważni politycy.
Pisząc „polska choroba” mam na myśli naszą chorobę. Nas, ludzi wychowanych na takich, a nie innych lekturach, filmach i lekcjach historii. Widzę symptomy również u siebie. Szczególnie wtedy, gdy podróżuję, gdy zderzam się z odmiennymi stylami patrzenia na siebie i świat. Niebawem znowu lecę (Indie, Nepal). Porozmawiam z miejscowymi. Dowiem się co zapamiętali z przekazów o katastrofie pod Smoleńskiem, ale obawiam się, że nie będą to miłe dla nas rzeczy.
Zobacz też: Moje spotkanie z prezydentem Kaczyńskim
~Kiel
Zauważ Krzyśku, że z tego samego powodu, o którym piszesz, wzięło się to całe szemranie (żeby nie nazwać tego inaczej) na temat rzekomego zamachu – bo, my, Polacy, naród wybrany, jesteśmy tak ważni dla losów świata, że wszyscy się czają na naszego (kończącego kadencję, co jeszcze dodaje absurdu) prezydenta. My cierpieliśmy pod zaborami, my walczyliśmy w wojnach, a teraz na nas robią zamachy. Dla mnie to zalatuje brakiem pokory i rozrośniętym narodowym ego – a o powodach tego rozrośnięcia już Ty piszesz.
~anonimowa
Niestety nie stać nas na obiektywizm, a prawda pewnie leży po środku!Zastanawiam się tylko czy rodziny ofiar chcą tego całego szumu wokół sprawy, który bardziej dzieli Polaków niż czegokolwiek uczy na przyszłość i to chyba najbardziej żałosne w naszej polskiej narodowej mentalności!!!Z całym szacunkiem dla ofiar i ich bliskich, ale jestem już zmęczona, gdy włączam radio, tv i słyszę te same słowa, widzę te same obrazki, przecież życie toczy się dalej, a komu rzeczywiście szczerze zależy- i tak pamięć zachowa, bez względu na to co powie Ten, czy Owy …
~Michal
Myslę że wielu ludzi mysli podobnie jak Krzysiek. I pewnie politycy, ale u nas niepoprawnym politycznie byłoby się do czegokolwiek przyznać. Lepiej budować sobie zaplecze poiltyczne na pretensjach wobec Rosjan.
~matheo
Z całym szacunkiem, Autor nie wie o czym pisze.Warto poczytać:http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news/polaczki-na-kolanach,1583024orazhttp://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2011/01/15/badania-atmosferyczne/przy okazji.Linki nie wyjaśniają czego autor powinien się dowiedzieć, ale pokazują zupełnie coś innego i zupełnie inne wnioski wyciągają z tej lekcji historii niż wyciągnął autor.
~Krzysztof
A najlepiej jeszcze to: Anna Fotyga – „polski premier jest na usługach rosyjskiego ministra”. Brawo! Takie komentarze na pewno wiele pomogą i wszystko wyjaśnią. I kraj od tego będziemy mieli piękniejszy…
~...
Nienawiść do PISiorów nie upoważnia od myślenia.
~...
Dorzucę link:http://www.tvn24.pl/0,1689618,0,1,pusta-tasma–zwarte-przewody-nie-ma-filmu-ze-smolenskiej-wiezy,wiadomosc.htmlNawet TVN doszukał się nieprawdy w raporcie MAK.
~Ajna
Niewystarczy podrozowac ,zeby znac sie na polityce. Niestety Ty sie na niej nie znasz. A polityka , no coz , jak sie nia nie interesujesz , to Cie „zezre…”. Tak przy okazji: czy wiesz moze jak sie ma to, ze Chiñczycy wykupili dlug hiszpañski do naszych stosunkow z Rosja??
~dominion
POPIERAM TEN POST!ZNAĆ SIĘ NA PODRÓŻACH NIE ZNACZY ZNAĆ SIĘ NA WSZYSTKIM!
~Lach
Polska choroba… Wyciągnąć wnioski z raportu MAK że Polacy to pijacy!