Tego lata, last minute nie jest tanie! Jest drożej niż w normalnej, standardowej ofercie! Wiele osób jest tym mocno zaskoczonych. Niektórzy mają do nas pretensje, a są i tacy klienci, którzy w niewybrednych słowach komentują taką sytuację. Wzięli już urlopy i, w ciemno, do ostatniej chwili, czekali na lasty. Tymczasem taniej by było, gdyby zarezerwowali coś z przynajmniej tygodniowym wyprzedzeniem. A jeszcze lepiej miesiąc temu.
Dziś rano, do naszego biura, mailem przyszła oferta od jednego z organizatorów. Turcja, hotel kategorii 4*, all inclusive, wylot za 10 dni, cena: 1599 zł! To hit! Od wielu dni nie ma tak dobrych cen. Wywieszamy na witrynie. Za dwie godziny już nieaktualne. Organizator podniósł cenę o 200 zł. Dlaczego tak? Ponieważ ofert jest mało, i tak się sprzeda. Biuro, na bieżąco, z godziny na godzinę analizuje rynek. Widzi jak jest sytuacja i reaguje. Podnosi cenę. 1799 zł to i tak tanio! Na najbliższe 5 dni, tydzień w Turcji z all inclusive, to koszt rzędu 2200-2500 zł za hotele 3*.
Każdego dnia, wielokrotnie porównujemy oferty niemal wszystkich polskich, dużych touroperatorów. Z racji położenia naszego biura, chodzi o wyloty z Warszawy. W nieco lepszej sytuacji są klienci ze Śląska, z Wybrzeża; wycieczki z tamtych lotnisk zazwyczaj są nieco tańsze i nie znikają tak szybko. Bo, np. turysta z Wrocławia może skorzystać również z wylotów z Katowic i Krakowa, a nawet Poznania. Dla klientów z Białegostoku w grę wchodzi tylko Warszawa, a tu propozycje są najbardziej przebrane.
Chętnych jest sporo. Przychodzą do biura, pytają. Wiadomo, jak to w sezonie. Hasło wywoławcze: „last minute”. Już w drzwiach informują, że chcą taką ofertę. Tak, jakby biura dzieliły wakacje na jakieś kategorie, albo jakby na samo hasło robiło się taniej. Sprzedawcy porównują to, co jest i polecają klientom najkorzystniejsze oferty. Czy się to nazywa tak, czy inaczej, to nie ma znaczenia.
Sukcesy dzisiejszego dnia, czyli to, co udało nam się sprzedać w naprawdę atrakcyjnych cenach:
– Turcja, all inclusive, hotel 3*+ , 7 dni, wylot za tydzień = 1827 zł,
– Bułgaria, śniadania, hotel 4*, 7 dni, wylot za 11 dni = 1450 zł.
Nie mamy tak dobrych ofert na wyloty jutro czy pojutrze. Nikt nie ma!
Wchodzi para. Szukają czegoś na podróż poślubną. Nie chcieli rezerwować wcześniej, liczyli na fajne lasty. Pytają o wyloty w ciągu najbliższych dwóch dni. Proszę bardzo: najtańsza Bułgaria, hotel 3*, cena: 2299 zł za osobę (śniadania i obiadokolacje). A ze wszystkich kierunków, najtańsza oferta, to Grecja 2* ze śniadaniami: 1299 zł! Gdyby mogli wylecieć za tydzień lub dwa, znaleźlibyśmy coś bardziej atrakcyjnego!
Przykłady. Ceny z dzisiejszego dnia. Kreta, 7 dni, all inclusive:
– przyzwoity hotel 4*, wylot 24 lipca = 2700 zł; wylot 7 sierpnia = 2400 zł;
– dobry hotel 5*, wylot 24 lipca = 4300 zł; wylot 7 sierpnia = 3700 zł.
Średnio, tegoroczne wakacje, kupowane na kilka dni przed wyjazdem, są o 200-300 zł droższe.
Nijak ma się to do prasowych publikacji sprzed kilku miesięcy, które polecały turystom czekanie na last minute. Miało być taniej… Tymczasem w branży wiedzieliśmy, że będzie drożej. (O czym zresztą pisałem, uprzedzałem, chciałem dobrze >>>) Dlaczego drożej? Ponieważ biura zredukowały ilość ofert. Po słabej zimowej i wiosennej sprzedaży first minute, w obawie, że zostaną z wieloma niesprzedanymi miejscami, touroperatorzy anulowali wcześniej zarezerwowane hotele i przeloty. Wyszli ze słusznego założenia, że lepiej sprzedać mniej, ale bez ryzyka i za wyższą cenę.
Rady na ten sezon (do końca sierpnia):
- Jeśli to możliwe, to dostosować urlop do sytuacji na rynku, tzn. najpierw znaleźć ciekawą ofertę, a dopiero później, w oparciu o ten termin, rezerwować wolne w pracy.
- Nie zwlekać. Im wcześniej rezerwujesz, tym mniej płacisz (i masz większy wybór!).
- Nie zwlekać (po raz drugi). Jak już znajdziecie coś ciekawego, bierzcie. Nie liczcie, że będzie taniej. Nie będzie! Udanych wakacji!
PS. Wrzesień będzie tańszy.
Najwięcej wakacyjnych ofert: Wakacje-Hity.pl